15 lipca 2016

#115 Król Kruków - Maggie Stiefvater

(Przepraszam za jasność zdjęcia, ale rysowałam na ciemnym papierze i nawet lampka i program niewiele pomogły, a ten papier jest genialny!)
Pierwszy tom magicznej sagi.
Jedna dziewczyna i trzech chłopaków.
Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych.
Gansey, Adam i Ronan, trzej przyjaciele w elitarnej szkoły dla chłopców, obsesyjnie poszukują tajemniczych linii mocy legendarnego Króla Kruków - Glendowera.
Z ich powodu pozornie ciche i spokojne miasteczko staje się scenerią niezwykłych wydarzeń.
Gdy razem z Blue trafią do magicznego lasu, gdzie czas płata figle, nic już nie będzie takie samo...
Przerażające tajemnice, mroczne rytuały, stare przepowiednie, wizje, duchy, ofiary, a to dopiero początek tej historii...

O tej książce słyszałam dosłownie wszędzie. I nie spotkałam się jeszcze z jednoznacznie negatywną opinią na jej temat. Zaciekawiona tym, co tak pochłania czytelników podczas tej lektury także po nią sięgnęłam. I już wiem. Już wiem, dlaczego wszyscy tak kochają "Króla Kruków". Przepadłam kompletnie dla tej książki, odnalazłam nowe miłości i po prostu zatraciłam się w tej niezwykłej, klimatycznej , oryginalnej i skomplikowanej historii. Autorka oczarowała mnie tym co zrobiła wprawiając w dziwnie nostalgiczny nastrój, podobny do tego odczuwanego przeze mnie w przypadku "Magonii". Przeniosłam się do zupełnie innego miejsca , gdzie sny mieszają się z rzeczywistością, a pozory mylą jak jeszcze nigdy dotąd.

Nasza tytułowa bohaterka , Blue , która w ogólnym rozrachunku miano głównej dzieli jeszcze z czterema "kruczymi chłopcami" od razu skradła moje serce. Już dawno nie spotkałam tak ciekawie skrojonej postaci osadzonej w tak...niespotykanym środowisku. Blue mieszka z mamą, ciotkami oraz kuzynką. Wszystkie są wróżkami i posiadają jakieś niezwykłe zdolności. Jakby tego było mało, Blue nie ma pojęcia , kto jest jej ojcem , a jej dar , który polega na wzmacnianiu mocy innych obdarzonych , jest bardzo przydatny wszystkim , tylko nie jej samej, bo tak naprawdę Blue egzystuje jak zwykła nastolatka. Choć może jej styl, pełen niezgodności i własnoręcznie uszytych ubrań nieco odbiega od normy...W każdym razie , nie da się jej nie lubić. Niska, zabawna , czasem kapryśna dziewczyna, na której ciąży tajemnicza, miłosna klątwa. Jednakże nie ma co przewracać oczami nad tym "kolejnym miłosnym wątkiem". W książce jest go tak naprawdę niedużo, sprowadza się bardziej do rozterek Blue, które nie są rozpisywane na kilka stron , a raczej ukazywane są jako epizody, które okazują się nagle wprowadzeniem do jakiejś zagadki lub konfliktu. Byłam wręcz zachwycona, z jaką biegłością Maggie Stiefvater łączy ze sobą fakty, wplata w siebie poszczególne nitki opowieści, które co róż to się plątały, to się rozplątywały.

Krzyczą tylko ci ludzie, którzy mają zbyt ubogie słownictwo, żeby szeptać.
Jeżeli zaś chodzi o resztę postaci, w głównej mierze o "kruczych chłopców" , to nie potrafię się zdecydować na jednego ulubieńca. Cała czwórka - inteligentny i opiekuńczy Gansey, buntowniczy i pyskaty Ronan, zagubiony i uczuciowy Adam , wycofany i cichy Noah - wszyscy zakradli się do mojego czarnego serduszka i poruszyli jakąś jego część (a muszę powiedzieć, że mało która męska postać książkowa potrafi to zrobić!), zakradli się , zasiedli i już tam zostali. Śmiałam się jak głupia przy ich dialogach i żartach, niekiedy nawet wzruszyłam , gdy chodziło o poważne dla nich sprawy i padały wówczas ckliwe wyznania, urocze i świetnie rozpisane. Ogólnie język książki jest bardzo oryginalny - nieco melancholijny, niekiedy niezrozumiały, jak ja to lubię nazywać "przydymiony" i nieco baśniowy, a przy tym prosty i sprawiający, że nawet jak nic wielkiego się nie działo, to książka ciekawiła tak samo jak w przypadku nagłych zwrotów akcji. Myślę, że w końcu udało mi się znaleźć autorkę godną w moim rankingu zająć miejsce obok Julianny Baggott, która równie wielce porwała mnie stylem pisania, w pełni przemyślanym i opracowanym w każdym szczególe. Tak też czuję, że Maggie Stiefvater musi być dość... ciekawą i osobliwą personą.

Ogólnie cały zamysł książki opiera się na poszukiwaniach Glendowera, króla ze starej baśni , który ma oddać swemu wybawcy, który go obudzi przysługę. Gansey od dawna sporządza notatki i plany , kreśli mapy. Adam , Ronan i Noah dołączyli do jego "małej obsesji" nieco później, niektórzy z większym , niektórzy z mniejszym zapałem, ale ogólnie wszyscy wnoszą jakiś wkład w szukanie uśpionego władcy. Później w ich życiu zjawia się Blue i żaden z nich nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo jej życie jest powiązane z życiem Gansey'a. Jednak zarówno ona jak i chłopcy w pełni oddają się przygodzie , podczas której wychodzą na jaw nieprawdopodobne i zadziwiające fakty z historii każdej postaci. Ogół faktów, których się dowiadują sprowadza się jednocześnie do tego smacznie chrapiącego króla, co zadziwi wszystkich. A zakończenie książki.. mój boziu! Jest tak zaskakujące i nieprzewidywalne, że aż chce się od razu sięgnąć po następną część !

- Mam do was prośbę. Umówmy się, że od teraz jesteśmy ze sobą szczerzy. Koniec z gierkami. To dotyczy nie tylko Blue. Wszystkich.
- Ja zawsze jestem szczery - prychnął Ronan.
- Człowieku, to największe kłamstwo w twoim życiu - odparł Adam.
Jeżeli mam być szczera , to nie mam tak naprawdę do czego się przyczepić. Wszystko - od głównego wątku , przez drobne miłostki , po postacie - jest na swoim miejscu i perfekcyjnie odgrywa swą rolę. Świat wykreowany przez autorkę jest piękny, chaotyczny , zdumiewający , pełen snów i niewyjaśnionych zjawisk. Czytelnik zakochuje się w bohaterach obu płci, a wydarzenia otoczone są baśniową i oryginalną atmosferą, w którą się wpada, zatraca się. Historia z pewnością jest oryginalna i przemyślana, humorystyczna , wzruszająca i pełna akcji , czyli staje się idealnie wysmażonym stekiem wśród rzeczy hamburgerów. Przywodzi na myśl czasy pierwszych serii czytelniczych e życiu każdego książkocholika - gdzie im fantastyczniej i nieprawdopodobnie - tym lepiej. 

Podsumowując, "Król Kruków" zasługuje na laury jakie zbiera w stu procentach. Dla mnie była to wspaniała przygoda, po której mam ochotę na więcej. Maggie Stiefvater stworzyła cudo, które spodoba się czytelnikom obu płci i chyba w każdym wieku. Nie da się przy niej nudzić, postacie grają tu główne skrzypce, każda posiada własny charakter , niepodobny w żadnym stopniu do charakteru drugiej, ale w jakiś niewytłumaczalny sposób kompatybilny do reszty. Żaden nie jest pomijany, co jest kolejnym wielkim plusem , każdy ma tajemnice, które nadają historii tempa i atmosfery. Poszukiwania dopiero się zaczęły , Blue wciąż walczy z klątwą i próbuje ją od siebie odsunąć i mam wrażenie , że jeszcze morze nowych faktów przede mną . Nie mogę się już doczekać! Polecam z całego serca !

★★★★★★
Tytuł Oryginału-The Raven Boys
Liczba Stron-496
Gatunek - Science Fiction/Literatura Współczesna

1 komentarz:

Julia K. pisze...

Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że ci się podoba! Mam już książkę na swojej półce i tylko czeka, aż się za nią zabiorę!
Buziaki!
BOOKBLOG

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.