7 maja 2016

#105 Wielki Gatsby-Francis Scott Fitzgerald

Nowy Jork, mafia i jazz. Klasyka w znakomitym przekładzie Jacka Dehnela.
Nowy Jork, lata 20. Jazz, prohibicja, gangsterskie porachunki. Czas wielkiego kryzysu i równie wielkich profitów. Czas, kiedy droga od pucybuta do milionera była najkrótsza.
Jay Gatsby dostaje się w tryby przestępczego półświatka i wielkiej finansjery. Marzy o pieniądzach, władzy i tej jedynej kobiecie. Traci miłość, przyjaciół i szacunek do siebie samego. Światła wielkiego miasta i kropla szampana to jedyne szczęście, do jakiego zdolne jest „stracone pokolenie”.
Porywający styl i doskonały warsztat tłumacza – Jacka Dehnela – sprawiają, że Wielki Gatsby zyskuje nowe życie, stając się powieścią niepokojąco aktualną i boleśnie bliską. Obowiązkowa pozycja na półce każdego kolekcjonera klasyki.

W internetowej społeczności książkocholików książka ta zbiera laury za laurami. Wiedziona pochlebnymi recenzjami otaczającymi mnie wszem i wobec , także postanowiłam sięgnąć po tę klasykę gatunku. Powiem , że podchodziłam do Gatsby'ego nieco sceptycznie, gdyż napisano go coś koło stu lat temu. I myślę, że uległam trochę doświadczeniu z polskimi książkami sprzed wieku - pełnymi archaizmów i niezrozumiałych do granic możliwości. Jednakże Gatsby okazał się jakby napisany w tych czasach. Nie spodziewałam się takiego języka - lekkiego i o dziwo nowoczesnego. Ale nie język świeci prymy w tej cieniutkiej (200 stron) książeczce , ale przepiękna i pouczająca historią , którą opowiada. 


Ile razy masz ochotę kogoś krytykować (...) przypomnij sobie, że nie wszyscy ludzie na tym świecie mieli takie możliwości jak ty.

Na początku nasuwają się dwa pytania - Kim jest Gatsby i dlaczego jest wielki? Zdziwiło mnie to, iż tak naprawdę tytułowy Gatsby jest postacią drugoplanową, a sama książka jest w pewnym sensie pamiętnikiem młodego mężczyzny,  którego droga życiowa skrzyżowała się ze ścieżką Gatsby'ego. To właśnie z jego perspektywy śledzimy losy naszego Gatsby'ego , odczuwamy jego emocje inaczej niż w przypadku gdyby książka opowiadała czysto o Gatsby'm. Czytelnik jest skutecznie zwodzony z tropu , zaczyna sam układać ciąg dalszy , który okazuje się zupełnie inny i zaskakujący, a przy tym zatrzymujący oddech w naszych płucach.

Nauczmy się okazywać przyjaźń człowiekowi, kiedy żyje, a nie, kiedy już umrze.

Mogłoby się wydawać, że książka ma tak naprawdę zerową akcję. Ale ta akcja tkwi właśnie w jej braku.  Poznajemy realia świata lat 20 ubiegłego wieku , skupiamy się na emocjach i atmosferze towarzyszącej bohaterom oraz ich problemom. Książka , fakt , jest mocno opisowa , ale ja nie zwracałam na to uwagi , gdyż te opisy zostały skonstruowane w ciekawy sposób , a przy tym przyjemnie dowiedzieć się co królowało dawniej - przepych , bogactwo i jeszcze raz przepych... Przy tym wszystkim jest to opowieść o tak naprawdę zwykłych ludziach , o nikim specjalnie wyjątkowym, żadnym bohaterze , tylko o jednym z arystokratów lubującym się w wystawnych przyjęciach.

To dobrze - powiedziałam - cieszę się, że to dziewczynka. I mam nadzieję, że będzie głupia - to najlepsza rzecz dla kobiety na tym świecie, być pięknym głuptaskiem.

"Wielki Gatsby" to opowieść o płomiennej miłości napisana inaczej. Mnóstwo intryg, zdrad i bólu ukazuje czytelnikowi mroczny świat dwudziestolecia międzywojennego za granicą ukryty za fasadą pięknych domów, strojów i wymyślnych makijaży. Królują kasyna , cygara, papierosy i piękne samochody. Miłość bywa zdradziecka i właśnie taka była ta , która spotkała Gatsby'ego. Dziś jego historia jest na porządku dziennym , to aż przerażające , że Fitzgerald miał aż taką wiedzę o tym , co kryje się w zakamarkach ludzkiej duszy. Mi podczas lektury towarzyszyła cała gama uczuć - od niesmaku , przez zdziwienie , po niedowierzanie. Ta książka to majstersztyk klasyki.

Nie można przeżyć na nowo czasu, który się już raz przeżyło.
Podsumowując , "Wielki Gatsby" to piękna opowieść o miłości i o życiu , dwóch przymiotach , które czasem tak ciężko ze sobą pogodzić. Zakończenie książki mną wstrząsnęło , a sama lektura pozostawiła po sobie pewną pustkę, jakby jej pierwszowrażeniowa banalność skrywała coś więcej , coś, co trafia wgłąb umysły i się tam zagnieżdża. Bo czy młodzieńcze zakochanie i miłość to to samo? Czy warto poświęcać cenne lata życia na szukanie czegoś, co nie chce być znalezione ? I czy spłacone długi naprawdę znikają w dniu zapłaty ? Na te pytania stara się odpowiedzieć nam Fitzgerald, w mniej lub bardziej jasny sposób. Dla mnie jest to świetny przykład klasyki gatunku, książka posiadająca własną , niepowtarzalną atmosferę i morał , który może być inny dla każdego czytelnika...

★★★★★★
Tytuł Oryginału-Great Gatsby
Liczba Stron-224
Gatunek - Klasyka/Lata 20

2 komentarze:

Unknown pisze...

Ksiażka jest zachwalana chyba wszędzie, ale ja jakoś nie mam ochoty na tę książkę, choć klasykę bardzo lubię. Ale jeszcze kiedyś przeczytam. I obejrze nawet film, bo słyszałam, że świetny :)

PS. Nie muszę wspominać, że rysunek cudny!

http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

Unknown pisze...

Ja za klasyką nie przepadam, ale na rzecz fantastycznej lektury poświęcę się ;) Koniecznie muszę zdobyć Gatsby'ego!

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.