30 kwietnia 2016

#104 Black*Out-Andreas Eschbach

Sieć. Wspaniałe miejsce, lekarstwo na samotność, remedium na lęki. Co stałoby się, gdybyśmy mogli dzielić odczucia, emocje, wiedzę? Czy oznaczałoby to pokój i harmonię? A może rojowisko stałoby się bronią zdolną doprowadzić do zagłady ludzkości? "Black*Out" to znakomity thriller wielokrotnie nagradzanego niemieckiego pisarza Andreasa Eschbacha, opowieść o postępie, hipersieci i niebezpieczeństwie utraty tożsamości.
Pustynne tereny Nevady. Christopher Kidd ucieka. Towarzyszy mu rodzeństwo, które na zapomnianych przez Boga i ludzi terenach poszukuje ukrywającego się przed rządem ojca. Dla nich Christopher jest jedynie zręcznym hakerem, który może wyczyścić rejestry FBI i zwrócić wolność ich rodzinie. Jednak prawda jest o wiele bardziej skomplikowana.
Christopher od zawsze miał talent, nie zawsze jednak wykorzystywał go w słusznych celach. Kiedyś dopuścił się wybryku, który ściągnął na niego uwagę pewnej grupy ludzi. Christopherowi udało się wymknąć, wszedł jednak w posiadanie informacji, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego i stał się celem numer jeden potężnej organizacji.
Koherencja nie lubi niezakończonych spraw - zwłaszcza takich, które mogą zagrozić jej istnieniu.

Na książkę tę trafiłam zupełnie przypadkiem. Jakoś tak rzuciła mi się w oczy na półce z nowościami w bibliotece. BlackOut od razu skojarzył mi się z jakąś apokalipsą i choć może i jej nie dostałam , to książka okazała się ciekawa i dość oryginalna. Oczywiście , szału nie ma , ale też nie czuję się źle po jej lekturze. Lekko się ją czytało (czcionka duża, krótkie rozdziały) , a opisy ustępowały dosłownie lawinie akcji. Dosłownie ,cały czas coś się działo. Ze strony na stronę moje oczy coraz szybciej prześlizgiwały się po literach łaknąc dalszej historii. Skończyłam ją ekspresowo, zadowolona z tego co dostała. Ponadto zakończenie nie wpędza w błędne koło myśli o kolejnych tomach tylko pozostawia nutkę niedosytu z dużą dozą wystarczalności.



Nie wszystko, o czym ktoś mówi, od razu można uznać za prawdę.

Uwielbiam , kiedy autorzy tworzą nastoletnich bohaterów takich jacy są - z problemami dojrzewania oraz niewyidealizowanych. Taki jest właśnie Christopher - chudy, z trądzikiem i wchodzący w okres dorastania. Ale jego wiek to tylko liczby - jest geniuszem informatycznym. Jeszcze nie spotkałam się z takim wątkiem w literaturze , więc tym bardziej chciało mi się czytać "BlackOut". Aż miło dostać w ręce coś naprawdę oryginalnego (jakie rymy :) ). Także inni bohaterowie - zwłaszcza Serenity , dziewczyna pyskata i mocna - zostali świetnie napisani. Widać , że autor dokładnie przemyślał każdą postać , dzięki czemu nawet te złe po prostu się lubi. To taka cecha charakterystyczna męskich pisarzy - konkretność i bezpośredniość, które tak lubię.

Jeżeli chodzi o realizację fabuły - to tak jak wspominałam - mnóstwo akcji , akcji i jeszcze raz akcji. Pościgi , strzelaniny , skomplikowane systemy , brak ucieczki przed decyzjami z przeszłości. Gdy już wydaje nam się, że coś dojdzie do końca... bum ! Nagle wszystko obraca się o 360 stopni. Książka trzyma nas w ciągłym napięciu , nie daje odpocząć i zatrzymuje przy sobie na długie godziny. Nie ma tu zbędnych opisów , jest za to dużo dialogów. To połączenie tworzy świetną otoczkę do problemu Christophera, który z początku wydaje się banalny , ale w miarę rozwijania się historii zaczyna nabierać coraz większego i przerażającego wydźwięku.

Zatrzymać się tak blisko celu. To niemal gorsze od samotnej podróży w ciągłej niepewności.

Podsumowując , "BlackOut" to jedna z książek , które ja lubię nazywać "na odmóżdżenie". Nie jest to moralistyczna , ani specjalnie wnosząca coś do życia książka , ale na pewno warta przeczytania ze względu na świetną konstrukcję akcji i postaci. Spodoba się każdemu szukającemu wrażeń i paradoksalnie wytchnienia od mocnych powieści. Zagłębcie się w świat pełen liczb , komputerów i ścigania , gdzie nie ma miejsca na błąd. Sięgnę po drugi tom z pewnością , choć może nie w najbliższym czasie - stanie się to pewnie tak jak w przypadku pierwszego , czyli kiedy zachce mi się czegoś lżejszego. Polecam !

★★★★★★
Tytuł Oryginału-Black*Out
Liczba Stron-432
Gatunek - Science-Fiction/Kryminał

Brak komentarzy:

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.