15 stycznia 2016

#92 Korona w Mroku - Sarah J. Maas

Po roku ciężkiej pracy w kopalni soli osiemnastoletnia Celaena Sardothien zdobywa pozycję królewskiej zabójczyni. Nie jest jednak lojalna względem tronu, choć ukrywa ten sekret nawet przed najbliższymi przyjaciółmi.
Nie jest jej łatwo utrzymać tę tajemnicę, zwłaszcza gdy król zleca jej zadanie, które może zniweczyć jej plany. Na domiar złego na horyzoncie majaczą groźne siły, które mogą zniszczyć cały świat i zmuszają Celaenę do dokonania wyboru. Względem kogo okaże się lojalna i dla kogo zechce walczyć? [opis z tyłu książki]

Morderstwa , zabójstwa , krew, intrygi , okrutni władcy i jeszcze więcej krwi - to słowa idealne określające główną bohaterkę powieści Sarah J.Maas . Ta dziewczyna dobrze wie , że jest piękna i silna , a przy tym nie jest pustą i wyblakłą personą. Celaena to taki kolorowy ptak wśród fikcyjnych personaliów , bo przeczy wszelkim prawom dotychczas używanego kanonu damskiej bohaterki - wzdychającej do swego adonisa i ratującej świat dla ich związku. Tu mamy coś zupełnie innego - dostajemy dawkę świetnej fantastyki okraszonej nutką romansu , który tylko poprawia smak efektu końcowego jakim jest "Korona w mroku". Jak dla mnie ta książka jest takim momentem w życiu , gdy wracasz do dom , a w lodówce stoi ciasto - naprawdę dobre ciasto.

Fabuła w sumie aż tak nie zazębia się z poprzednim tomem i w moim mniemaniu nic nie stałoby się gdyby ktoś zaczął czytać twórczość pani Maas "w kratkę". Chociaż nie ! Musicie przeczytać pierwszą część , gdyż autorka na to zasługuje ! To jak posługuje się humorem i samym rozpisywaniem akcji mogłoby być przykładem dla niejednego początkującego pisarza. Jest to jedna z tych książek , które po prostu widać, że są przemyślane i dopracowane od początku do końca. Nic nie zostało pominięta , ani nie zdarzyło się przez przypadek. To po prostu efekt ciężkiej i owocnej pracy Sarah J.Maas. Gratuluję i winszuję !

-Na tym etapie naszego planu trzymasz buzie na kłódke i udajesz ciężko kapujący element dekoracji. Nie powinno ci to sprawić szczególnych trudności.

Co do postaci - znów Celaena gra główne , bardzo główne skrzypce. To jak zmieniła się od pierwszej części jest wręcz niewyobrażalne. Wciąż pozostała największą zabójczynią , ale obudziły się w niej nowe uczucia , przed którymi tak bardzo się wzbraniała - przyjaźń , radość , a nawet .... miłość. No właśnie , co z naszym księciem Dorianem i kapitanem Chaolem ? Działo się , o działo. Ja wciąż ostaję przy Kapitanie Gwardii . Sam wątek został poprowadzony po mistrzowsku , nie rozpisany na całą książkę , ale delikatnie wpleciony w cały zarys fabuły.

Jeżeli chodzi o całokształt historii - genialna. Oryginalna , poczająca , nieprzewidywalna i pełna zwrotów akcji. Nie zakładajcie sobie żadnych tez ani teorii o tym co się za chwilę zdarzy podczasj czytania tej książki , gdyż autorka i tak zrobi wszystko na przekór. Będziecie się śmiać , wstrzymywać oddech i płakać. "Korona w mroku" buduje w nas mały zamek , który burzy i tak w kółko. Zawsze uważałam , że właśnie takie "błędne koło" jest wyznacznikiem dobrej książki. Ta seria ma predyspozycje do bycia jedną z najlepszych ! I oby taka była.

Śmierć jednakże była zarówno jej klątwą, jak i jej darem, a do tego dobrą przyjaciółką od wielu, wielu lat.

Książce towarzyszy taka dziwna aura , niby fantastyczna , ale coś poza tą fantastycznością się kryje. Po przeanalizowaniu całej treści obu książek stwierdzam , że to takie fikcyjne odniesienie do naszej rzeczywistości - nieważne gdzie i kiedy , zawsze są wojny. O zasoby , władzę czy terytoria. Wiem, że może to i daleko idące wnioski , bo motyw wojny jest bardzo popularny w dzisiejszej literaturze , ale mam dziwne wrażenie , że tu spotykamy się z czymś zupełnie innym nich dotychczas, Tu buntownik jest mocno nakreślony i pomimo krwi na rękach potrafi odnaleźć w sobie empatię dla uciemiężnionych. Także intrygi i kłamstwa towarzyszące konfliktom zostały świetnie rozbudowane - bo wojna to nie tylko bitwy i ofiary. To przede wszystkim ludzie , tacy jak ta "zabójcza" Celaena , księżniczka Nehemia , niewolnicy. 

Podsumowując , "Korona w mroku" to genialna kontynuacja "Szklanego Tronu" , która zasługuje na rozgłos jakim aktualnie się cieszy. Znów mamy do czynienia z genialnie skrojoną historią pełną kolorowych postaci. To świetny przykład współczesnej fantastyki , odrzucający standard tej tolkienowskiej i wchodzi na listy bestsellerów z ostrym kopniakiem. Każdy znajdzie w niej dla siebie i nikt nie będzie się nudzić podczas jej lektury. Ja już nie mogę się doczekać aż w moje ręce dostaną się kolejne tomy ! Polecam i to bardzo !

★★★★★
Tytuł Oryginału-Crown of Midnight
Liczba Stron-532
Gatunek - Fantastyka

3 komentarze:

Ola K. pisze...

Zaczęłam czytać "Szklany tron", ale jakoś mnie nie powali :( niestety nie powalił mnie.

toukie ~ KSIĄŻKOWA PRZYSTAŃ pisze...

Chcę już przeczytać ten "Szklany Tron", naprawdę!! Ale pewnie zanim do tego dojdzie minie kupa czasu i będę się tym zachwycać, jak już wszyscy zapomną. Cała ja :(
ksiazkowa-przystan.blogspot.com

Mała Czytelniczka pisze...

Kilka dni temu przyszła do mnie "Korona w mroku" i nie mogę się doczekać jej przeczytania! :)

Pozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/01/liebster-blog-award-2.html

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.