29 grudnia 2015

#87 Ogień i woda - Victoria Scott

W życiu 16-letniej Telli Holloway wszystko jest nie tak. Jej brat jest umierający, a gdy kilkunastu lekarzy nie może ustalić, co mu dolega, rodzice decydują się zamieszkać w „Zapadłej Dziurze w Montanie”, by Cody miał „świeże powietrze”. Tella traci ukochane życie w Bostonie i przyjaciół, rodzice doprowadzają ją do szału, jej brat jest bliski śmierci, a ona – kompletnie bezradna…
…dopóki nie odbiera tajemniczych instrukcji, jak wystartować w Piekielnym Wyścigu prowadzącym przez dżunglę, pustynię, ocean i góry, by wygrać nagrodę, której Tella rozpaczliwie pragnie: lekarstwo na chorobę brata. Ale wszyscy uczestnicy pragną leku dla kogoś, kogo kochają, i walczą zaciekle – nie ma gwarancji, że Tella (lub ktokolwiek inny) przetrwa wyścig. Może liczyć tylko na swoją pandorę – zwierzątko, które powinno mieć niezwykłe zdolności, ale Tella nie ma pojęcia jakie, a nawet… czy w ogóle je ma.
Wyprawa jest mordercza, zegar tyka, a Tella wie, że nie może ufać nikomu, nawet członkom swojej grupy. Czy może zaufać przynajmniej Guyowi? Czy rodzące się uczucie pomoże jej wygrać wyścig, czy będzie przyczyną jej klęski? [opis z tyłu książki]

Natrafiłam na tę książkę zupełnie przypadkiem przeczesując zasoby biblioteki w moim mieście. Ładna okładka, ciekawy opis trochę zakrawający o powiązanie choć w minimalnym stopniu z tematyką "Igrzysk Śmierci" zadecydowały o jej wyborze. Po powrocie do domu zabrałam się za nią i jeszcze tego samego dnia skończyłam. Od razu poczułam do tej książki swoisty rodzaj sympatii mimo dość schematycznego i dla mnie za krótkiego początku oraz drobnych skojarzeń z "Igrzyskami Śmierci". Przyjemnie się ją czyta, bohaterowie intrygują, a zwłaszcza Tella, która na swój sposób wzbudza dwa różne uczucia w czytelniku- irytację, ale nie da się jej nie lubić. 

Fabuła i pomysł na książkę są świetne , a ilość akcji i jej zwrotów wręcz osaczają czytelnika i nie pozwalają wyjść ze swoich objęć. Już na samym początku dostajemy porządną dawkę Science Fiction w postaci przedziwnych jaj, z których nie wiadomo co się wykluje. Potem przeskakujemy z jednego wydarzenia do drugiego, książka cały czas buduje napięcie. Mówiąc szczerze to nie spodziewałam się czegoś co mi się tak spodoba. Bez wyrzutów sumienia mogę powiedzieć, że to jedna z lepszych młodzieżówek z jakimi miałam styczność.

Cóż, nie ma młodzieżówki bez wątku miłosnego i pięknego chłopaka- tu też to napotykamy, ale ani trochę mnie to nie zdenerwowało, a wręcz przeciwnie - postać Guy'a zaintrygowała mnie najbardziej ze wszystkich bohaterów. Jako postać męska został przez autorkę naprawdę świetnie skonstruowany. Dostajemy także w pakiecie inne wątki miłosne-matki i córki, zagubionej we własnym świecie kobiety i narcystycznego chłopaka. Ta różnorodność mogłaby przyprawić o zawrót głowy, ale nie pod pieczą Victorii Scott. Pochwalam i to bardzo, zwłaszcza, że ta pisarka ma dopiero dwadzieścia sześć lat !

Bardzo przypadła mi do gustu historia Piekielnego Wyścigu jak i tego, jak zawodnicy się o nim dowiadują. Bardzo oryginalny i wciągający. Oczywiście jak już wcześniej wspomniałam początek gnał na łeb na szyję i mógłby być trochę bardziej rozwinięty, ale to tylko drobny mankament, który w następnych rozdziałach przestaje mieć znaczenie. A wyklucie się Madoxa- przesłodkiej pandory, która za cukierkowością skrywa morderczą broń jeszcze bardziej zaciąga nas w szpony książki i trzyma do końca. Ponadto czyta się ją niezwykle szybko- nie zauważyłam nawet kiedy minęło mi to niecałe sześć godzin.

Podsumowując, "Ogień i woda" może stwarzać pozory kolejnej młodzieżówki próbującej wybić się ponad morze rywali, ale tak nie jest. To naprawdę dobra książka z drobnym mankamentem, ale świetnie zbudowanymi postaciami i współczesną do granic możliwości główną bohaterką. Wciągnęłam się bez granic i nie mogę się doczekać, aż drugi tom trafi w moje ręce. Mam chrapkę poznać co się dzieje dalej i z niecierpliwością czekam na kontynuację. Polecam !

8/10

Brak komentarzy:

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.