5 listopada 2015

Przemyślenia #4 Czasem w piosence odnajdujemy książki....

Dziś przybywam do was z intrygującym zjawiskiem jakie coraz częściej zauważam u siebie. Jest to mianowicie odnajdywanie książek w piosenkach. Czasem studiując i wsłuchując się w słowa od razu nasuwa mi się na myśl jakiś tytuł piosenki. Myślę, że nie tylko ja tak mam. Później za każdym razem gdy danej piosenki słucham mam przed oczami obrazy z jakieś powieści. Najczęściej dzieje się to, gdy słucham spokojnych, wzruszających piosenek, które przypominają o śmierci jakiegoś bohatera bądź po prostu smutku całej książki. Rzadko, a nawet w cale ta sytuacja ma w przypadku piosenek żywszych i kolorowych. Te bardziej emocjonalne uderzają w naszą najwrażliwszą strefę. Chyba coś w tym jest.

Labrinth - JEALOUS (Daniel de Bourg rendition) Przyznaję się bez bicia, gdy po raz pierwszy trafiłam na tą piosenkę na popłakałam się przez to jak wiele treści przekazuje w tak niby prostym i banalnym tekście. Dużo też dał sposób intonacji. Ale przejdźmy do książkowej sfery. Niemal od pierwszych słów stanęły mi przed oczami sceny z trylogii "Legenda" Marie Lu, a zwłaszcza z "Patrioty", którego zakończenie mogłoby być podłożone tą muzyką. Jeżeli czytaliście to przesłuchajcie tą piosenkę, zamknijcie oczy i przypomnijcie sobie zakończenie tej trylogii. Polecam.

Clock Machine - Bije Dzwon Ostatnio w moje ręce trafiła powieść "Charlie" , którą opisałam mianem najlepszej książki jaką kiedykolwiek czytałam. A teraz znalazłam także najlepszą piosenkę jaką kiedykolwiek słyszałam , która na dodatek pasuje idealnie do "Charlie'go". Ogólnie rzecz ujmując cała twórczość Clock Machine opiera się na rocku, ale ten utwór jest jakiś taki... inny. Łza stanęła mi w oku, gdyż tekst jest bardzo głęboki i dociera do zakamarków naszego umysłu zmuszając do wyciągnięcia pewnych wniosków z otaczającej nas codzienności. Cały klimat muzyczny oddaje w 200 % klimat książki i już nie potrafię słuchać tej piosenki bez wyobrażania sobie scen z "Charlie'go".

Dawid Podsiadlo - Nieznajomy Tę piosenkę kojarzę z "Igrzyskami Śmierci", gdyż odbieram ją na swój sposób. Słuchałam jej bez teledysku, więc sama starałam sobie wyobrazić to, co wychwyciłam w tekście. W moim odczuciu jest to monolog żołnierza, który pisał to po zabiciu setek ludzi , którzy był dla niego nieznajomymi. Teraz popadł w szał i już nie pojmuje istoty życia, gdyż nikt jej nie szanuje i człowiek człowiekowi wilkiem. Najmocniejsze są ostatnie słowa, kiedy dla mnie ten żołnierz traci rozum i wyzbywa się ostatków człowieczeństwa na rzecz tego, co oczekuje od niego reszta. Czyż to nie jest podobne do Katniss? Mi się to od razu skojarzyło.

LemON - Lwia część To jedna ze smutniejszych , głębszych i bardzo osobiście odbieranych przeze mnie piosenek. Ogólnie rzecz ujmując szanuję, podziwiam i uwielbiam twórczość LemON od jakichś dwóch lat. "Lwia część" jest ich chyba przełomowym utworem ze względu na bardzo osobisty jego wydźwięk. Z czym mi się kojarzy? Od razu przyszedł mi na myśl cykl "Harry Potter" i sam Harry. Jego tęsknota za rodzicami, Syriuszem, utraconymi przyjaciółmi i oddanie tym żyjącym. Po prostu nie mogę pozbyć się wrażenia, że tą piosenkę napisał sam Harry...

I to by było na tyle. Jak jeszcze kiedyś przy piosence doznam książkowego objawienia to na pewno dam znać .

A wy? Kojarzycie jakąś piosenkę z książką?



2 komentarze:

Wymarzona Książka pisze...

Jejku! Faktycznie Lwia część idealnie pasuje do Harry'ego! :D
Aż zaraz jeszcze raz wysłucham!

Wiskaaa pisze...

Dziękuję, że podzielasz moje zdanie :) Miło słyszeć, że ktoś czuje podobnie :)

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.