19 lipca 2015

#40 Legenda.Wybraniec-Marie Lu

Day i June, chcąc ratować Edena, dołączają do Patriotów.
Elektor Primo umiera. Władzę obejmuje jego syn – Anden. Kim jest? Wrogiem czy wybawcą?
Przywódca Patriotów jest pewien odpowiedzi i wierzy, że tylko krwawa rewolucja może uratować kraj. Day i June muszą podjąć decyzję, po której stronie barykady stanąć.
Day i June docierają do Vegas w chwili, kiedy staje się coś nieprawdopodobnego: Elektor Primo umiera, a jego syn – Anden – przejmuje rządy w Republice. W chwili kiedy kraj pogrąża się w chaosie, Day i June dołączają do Patriotów. W zamian za obietnicę odnalezienia Edena oraz przerzucenia ich do Kolonii, Day decyduje się na coś, czego unikał przez całe życie – razem z June wezmą udział w zamachu na nowego Elektora Primo.
Śmierć Elektora to szansa na zmiany w kraju, w którym mieszkańcy zbyt długo byli zmuszani do milczenia.
Jednak kiedy June zbliża się do Elektora, zdaje sobie sprawę, że Anden w niczym nie przypomina swojego ojca. Dziewczyna jest rozdarta między tym, czego oczekują od niej Patrioci, a swoim przeczuciem: A jeśli to właśnie Anden jest nadzieją na nowy początek? Czy rewolucja nie powinna być czymś więcej niż zemstą pełną gniewu i krwi? A co jeśli Patrioci się mylą?[opis z tyłu książki]


Po tym,w jaki sposób skończyła się pierwsza część od razu sięgnęłam po "Wybrańca" i pochłonęłam go w jeden dzień.Ta historia wciągnęła mnie bez reszty i sprawiła iż zapałałam do tej książki sympatią,jaką nie zapałałam do żadnej od czasu "Gwiazd naszych wina".Ta powieść sprawiła,że oderwałam się od rzeczywistości,płakałam i śmiałam się z bohaterami.Jest tylko jedno słowo na określenie tek książki-arcydzieło.Genialna,ponadczasowa i niezwykła.Marie Lu wykreowała coś wspaniałego.

Ryzykowałem dla was życiem, a wy odpłacaliście się dla mnie tym samym. Wszyscy zaś ryzykowaliśmy życiem dla naszego kraju – nie tego, w którym teraz mieszkamy, ale tego, w którym kiedyś mamy nadzieję zamieszkać. Wszyscy co do jednego jesteście bohaterami.
Po prostu nie mogę się nadziwić jak wielką wyobraźnię trzeba mieć,aby stworzyć tak rozbudowany świat pełen bólu,cierpienia i wojny.Nie obchodził mnie wcale popularny wiek postaci takich książek-po prostu całe tło i te wszystkie okrucieństwa sprawiły,że w końcu zrozumiałam,dlaczego pisarze wybierają właśnie taki wiek dla bohaterów.Chcą pokazać,że w walkach nie ma dorosłych i młodych-wszyscy są żołnierzami.

Chcę umykać i chronić się wśród cieni. Tym razem jednak nie cofam się ani o krok. Mam już dość uciekania.

"Wybraniec" idealnie pokazuje rozwijanie i dorastanie bohaterów.Ile potrafi zmienić jeden rok?Bardzo dużo.Wzruszyła mnie historia June i Day'a,ich miłości naznaczonej głębokimi bliznami.Jest to chyba jak na razie moja ulubiona para książkowa.Ich rozbudowana relacja,jak i ich osobne charaktery zmuszają czytelnika do przemyślenia tego,co w życiu najważniejsze.To naprawdę jest mocna książka z tak samo mocnym morałem,który znajdziecie sami.

Day, ów chłopiec z ulicy, którego całym bogactwem było brudne ubranie i szczerość w oczach, zawładnął moim sercem.

Podsumowując,"Wybraniec" to bardzo dobra,a wręcz idealna kontynuacja "Rebelianta".Wciągnęła mnie bez reszty,pochłonęła i sprawiła,że na pewno powrócę do niej w najbliższym czasie.Bardzo szybko się ją czyta,gdyż cały czas coś się dzieje.Nim się obejrzałam już ją skończyłam.To było naprawdę miłe doświadczenie,spotkać się z tak genialną książka,którą pokochałam od pierwszych stron.Na pewno warta polecenia.Zresztą,obowiązkowa!

10/10


Brak komentarzy:

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.