18 lipca 2015

#39 Jutro-John Marsden

Nie ma już żadnych zasad.

Mam na imię Ellie. Kilka dni temu wybraliśmy się w siedem osób na wyprawę do samego Piekła. Tak nazywa się niedostępne miejsce w górach. Wycieczka była próbą naszej przyjaźni. Niektórych z nas połączyło nawet coś więcej. Szczęśliwi wróciliśmy do domu. Ale to był powrót do piekła. Znaleźliśmy martwe zwierzęta, a nasi rodzice i wszyscy mieszkańcy miasta zniknęli.
Okazało się, że naszego świata już nie ma.
Że nie ma już żadnych zasad.
A jutro musimy stworzyć własne.[opis z tyłu książki]


Nie wiem czemu,ale ta książka nie porwała mnie tak,jak tego oczekiwałam,a mówiąc szczerze nie porwała mnie w ogóle.Sięgnęłam po nią,gdyż nie miałam w zanadrzu niczego pierwszorzędnego.Potem dowiedziałam się,że jest na jej podstawie film,przez co jeszcze bardziej nastawiłam się na coś bardzo dobrego.Ale zawiodłam się tak samo jak w przypadku "Delirium".Ciężko było mi przez nią przebrnąć i jeśli mam mówić otwarcie-przeczytałam w ciągu czytania jej trzy inne książki,bo strasznie się nudziłam.

Pierwsze co rzuciło mi si w oczy,to jak dla mnie zbyt męskie zachowanie Ellie(myślę,że gdyby John Marsden zdecydował się na chłopaka może lepiej by mu poszło).Ponadto przerysowane postacie-tak oczywiste i przewidywalne,że w pewnym momencie złapałam się na tym,że poznałam zakończenie jakiegoś rozdziału jeszcze przed jego przeczytaniem.W sumie już nawet postacie "Delirium" były bardziej zaskakujące niż te z "Jutra",a wydarzenia z "Strażników Veridianu" wciągnęły mnie bardziej,choć były mniej dynamiczne.

I jeszcze te reakcje na porwanie rodziców-chwilę się pomartwili,a chwilę później całowali i przejmowali miłostkami.Irytowało mnie to i miałam ochotę odłożyć tę książkę i jej nie kończyć,ale powzięłam sobie,że nie mówię hop,zanim nie przeskoczę.Ale tu wolałabym nie skakać,bo tylko połamałam sobie nogi.

Podsumowując,"Jutro" ani trochę nie przypadło mi do gustu,nawet mniej niż "Delirium",nie wyniosłam nic z tej lektury.Co nie znaczy,że ją odradzam.Na pewno spodoba się miłośnikom wojen oraz nastoletnich postaci uwikłanych w trudne relacje.Wiem,że wielu internautom się podobała,ale mi ani trochę.Cóż,są różne gusta,a choć ta wplasowuje się w mój kanon książek o ulubionym temacie apokalipsy oraz antyutopii to na pewno do ulubionych nie należy.

2/10

Brak komentarzy:

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.