9 lipca 2015

#11 Legenda.Rebeliant-Marie Lu


Piętnastoletnia June, urodzona w elitarnej rodzinie w jednej z najbogatszych dzielnic Republiki, jest wojskowym geniuszem. Posłuszna, pełna pasji i oddana ojczyźnie, jest wychowywana na przyszłą gwiazdę najwyższych kręgów Republiki.Również piętnastoletni Day, urodzony w slumsach sektora Lake, jest najbardziej poszukiwanym przestępcą Republiki, ale kierujące nim motywy wcale nie są tak podłe jak by się mogło wydawać.Pochodzący z dwóch różnych światów June i Day nie mają powodu, by się spotkać, aż pewnego dnia brat June, Metias, pada ofiarą morderstwa, a Day staje się głównym podejrzanym. Wciągnięty w śmiertelną zabawę w kotka i myszkę, Day ucieka, próbując jednocześnie uratować swą rodzinę, a June desperacko usiłuje pomścić śmierć brata.Zbieg okoliczności sprawia, iż oboje odkrywają prawdę o wydarzeniach, przez które połączyły się ich losy. Dowiadują się też, że ich ojczyzna gotowa jest sięgnąć po wszelkie dostępne środki, by zataić sekrety.[opis z tyłu książki]


Po raz drugi spotykam się z książką o dwuosobowej narracji.Jednak "Strażnicy Veridianu" nie mogą pod żadnym pozorem równać się Legendzie.To typowa książka dystopijna,która szczególne przypadła mi do gustu tak jak "Mroczne Umysły".Wciąż żyję tą książką,myślę o jej postaciach,o całej historii.To co zaserwowała mi Marie Lu zawładnęło mną do reszty i wprawiło w mieszany nastrój.Raz płakałam,raz śmiałam.Sięgając po nią kierowałam się głównie okładką(cóż,jak to się mówi-jemy oczami) i nie podejrzewałam,że będzie to tak dobra książka.To naprawdę jedna z lepszych książek jakie czytałam.

"Przebił na wylot jego mądre, naiwne, uparte, nadopiekuńcze serce"
Niezwykły kontrast wprowadzony przez Marie Lu na zasadzie ukazania dwóch światów-przestępcy i policjanta-niezwykle mnie zaintrygował.Ukazała jak różne są umysły ludzi wychowywanych w dwóch zupełnie przeciwnych sobie środowiskach.Rozbieżność charakterów June i Day'a zaciekawiła mnie do tego stopnia,że pochłonęłam książkę w jeden dzień.

"Pieniądze to najważniejsza rzecz na świecie, sama wiesz. Jestem przekonany, że za pieniądze można kupić szczęście i gdzieś mam to, co inni twierdzą na ten temat. Pieniądze przyniosą ci ulgę, poprawią twój status, sprowadzą przyjaciół, dadzą poczucie bezpieczeństwa... Wszystko można mieć za pieniądze."
Książka zmusza do przemyśleń na temat tego,kto,a raczej co rządzi światem,nawet dzisiaj.Pieniądze.Mówi się,że szczęścia nie dają,ale to jedno wielkie kłamstwo.Właśnie okrutną prawdę na temat tego zaserwował nam Rebeliant.June,która miała wszystko i Day,który nie miał nic zaczęli się świetnie rozumieć.To ciekawe,jak kasa i jej brak łączy dwoje ludzi.Większość internautów napisała,że denerwowała ich zmiana czcionki co pięć stron.Ale mi się to osobiście podobało.Elegancka dla June i prosta dla Day'a.Idąc tą drogą to muszę wspomnieć,że najbardziej przypadła mi do gustu postać Day'a.Niezwykle skrojona,niejednoznaczna i wzruszająca postać,która nie ugnie się przed niczym.Zemsta w jego sercu była tak głęboko zakorzeniona,że przez pewien czas nawet June nie dawała sobie z nim rady.Rysy na pamięci nie można tak łatwo zmazać.Czytając jego historię czułam jego ból,strach i złość,a w oczach zakręciła mi się łezka.To jedna z tych książek,które pokazują,że najczęściej najbardziej ludzkie osoby miały najmniej ludzką przeszłość.

Podsumowując,mogę polecić tą książkę dosłownie każdemu.Znajdziecie w niej wiele prawdy życiowej jak i wzruszających chwil.Bardzo spodobał mi się przepełniony uczuciem i emocją sposób pisania Marie Lu (zwłaszcza w przypadku kwestii Day'a).Po przeczytaniu Rebelianta będziecie chcieli od razu sięgnąć po kolejną część.Jedynym minusem (bardzo małym,nieznaczącym)-może być młody wiek bohaterów,tak popularny w dzisiejszej literaturze.Ale wybaczam to na rzecz historii.Naprawdę,zakochałam się w tej powieści i na pewno jeszcze kiedyś po nią sięgnę.

Brak komentarzy:

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.