25 grudnia 2015

#85 W otchłani-Beth Revis

Siedemnastoletnia Amy dołącza do swoich rodziców jako zamrożony ładunek na pokładzie ogromnego statku kosmicznego Godspeed i sądzi, że obudzi się na nowej planecie za trzysta lat. Nigdy nie przypuszczałaby, że jej drzemka skończy się o 50 lat za wcześnie i że będzie zmuszona żyć w wymagającym odwagi i uporu świecie statku kosmicznego, który rządzi się swoimi prawami.
Amy szybko zdaje sobie sprawę, że jej pobudka nie była żadną awarią komputera. Ktoś z kilku tysięcy mieszkańców statku próbował ją zabić. I jeśli Amy nie zrobi czegoś i to szybko, jej rodzice będą następni.
Teraz Amy musi spieszyć się, aby rozszyfrować ukryte sekrety statku Godspeed. Lecz wśród jej listy podejrzanych morderców jest tylko jeden, który naprawdę się liczy: Elder, przyszły dowódca statku i miłość, której nigdy by nie przewidziała.[opis z tyłu książki]

Piękna okładka, mega opis i same pochlebne recenzje tej książki. Podchodziłam do niej bardzo entuzjastycznie. Chyba zbyt entuzjastycznie. Już po pierwszych rozdziałach poczułam, że coś jest nie tak, ani trochę nie wciągnęłam się w tę historię. A po ok. 150 stronie miałam wrażenie, że wszystko zaczyna krążyć wokół miłości i dziwnych zwyczajów seksualnych panujących na statku, przez co gubiłam się w uwikłanych tajemnicach zbyt często wplatanych w miłosnych i nie mogłam się dostatecznie na nich skupić przez co niekiedy musiałam jeszcze raz przeczytać stronę. Nie wiem, czego się spodziewałam, ale na pewno nie czegoś tak...przeciętnego, skoro ta książka została nominowana do wielu nagród.

Główny bohater - Starszy -idealny, piękny ,irytował mnie okropnie. I nie chodzi tu o wygląd, bo gdyby nie zachowywał się tak jak się zachowywał mógłby być nawet Adonisem. Nie rozumiałam ani trochę jego lekkomyślności i po prostu głupiego zachowania. Wszystko komplikował i tak naprawdę jego główną myślą zawsze była Amy, a nie dobro całego statku. Oczywiście nie umniejszam mu tego, że był okłamywany, a jego nauczyciel traktował go jak parobka. Okej, starał się dociec czemu ludzie na statku są tacy, a nie inni, ale klapki z oczu zdjęła mu dopiero Amy, jedyna prócz jeszcze Harley'a, przyjaciela Starszego postać, która ciekawiła mnie i nie irytowała. Silna i niezależna potrafiła pogodzić się ze stratą i przestawić się na życie w nowym środowisku, gdzie naprawdę zaczęła pomagać.

Właśnie, Amy, Amy, Amy... Od razu poczułam sympatię do tej postaci. Intrygowała mnie jej silna psychika i tylko dzięki niej nie odłożyłam książki. Kibicowałam jej i miałam skrytą nadzieję, że jej miłość nie wywiążę się z tak oczywistą postacią jak Starszy, ale cóż... byłam w stanie to zaakceptować. Jednakże pod koniec książki znienawidziłam Starszego tak bardzo, że nie rozumiałam decyzji, jaką podjęła Amy. Mimo to uważam, że to postać, która utrzymała całą książkę w ryzach. Jest jeszcze Harley-ekscentryczny artysta, z którym od razu zawiązałam nić porozumienia. Autorka świetnie wykreowała jego wyniszczoną przez setki kłamstw psychikę Szkoda, że nie dopracowała tak postaci Starszego...

Jeśli chodzi o sam pomysł na książkę- świetny. Osadzenie fabuły w intrydze i tyranii na zakłamanym statku lecącym, aby zaludnić inną planetę-mega. Tylko bardzo, ale to bardzo źle poprowadzony. Przez niemalże całą książkę miałam wrażenie, że autorka za bardzo skupia się na emocjach (nie tylko tych miłosnych), a pomija jakieś dokładniejsze opisy, dlaczego ludzie zostali wysłani oraz po co okłamywać ludzi, skoro i tak w końcu dowiedzą się prawdy? Nie wiem, może Beth Revis taki miała zamysł- napisać romans z tłem nawiązującym do tyranii- ale mi on nie przypadł do gustu.

Podsumowując. "W otchłani" to książka, która nie zawładnęła mną tak, jakbym chciała. Nie jest to jednakże zła książka. Ma swoje plusy i minusy jak każda i spodoba się na pewno osobom lubiącym romanse z nutką kosmosu w tle. Ja osobiście uważam, że to taka przeciętna książka, ale na pewno warta przeczytania chociażby dla samej postaci Amy oraz Harley'a. Może komuś spodoba się też starszy? Polecam na czas, kiedy nie macie akurat żadnych książkowych planów.

5/10

1 komentarz:

verax pisze...

Mam słabość do książek, które dzieją się w przestrzeni kosmicznej lub mają coś z nią związanego. Jeszcze z tą pozycją do czynienia nie miała, chociaż coś o niej słyszałam. Ostatnio widziałam ją w księgarni za niską cenę, więc może się skuszę. Mam słabość do kosmosu :D Pozdrawiam!
Ich perspektywy

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.