11 lipca 2015

#13 Klątwa opali-Tamora Pierce



Becca Cooper wychowała się w najbiedniejszej części miasta, z dala od pałaców i posiadłości możnych, w towarzystwie łajdaków i złodziei. Wrodzona nieśmiałość sprawiła, że dziewczyna nie miała wielu przyjaciół. Miała za to odwagę. Być może za dużo odwagi. 
Teraz Becca ma szesnaście lat i jest szczenięciem w Wieczornej Straży, formacji, która pilnuje porządku na ulicach miasta. Po zapadnięciu zmroku, u boku dwojga doświadczonych strażników, Becca patroluje zakazane zaułki w dzielnicy biedoty. Pod czarną tuniką skrywa nieśmiałość i niezwykłe zdolności, które pozwalają jej słyszeć duchy zmarłych. Któregoś dnia wpada na trop intrygi, która może przerosnąć nawet jej nauczycieli. W mieście grasuje bezwzględny morderca. Jego ofiarami padają bezimienni, ubodzy mieszkańcy slumsów, ludzie, o których dobrze urodzeni woleliby w ogóle nie wiedzieć. Żeby Becca mogła podążyć tropem zabójcy, najpierw musi przekonać do sprawy nie tylko Wieczorną Straż, ale również najbardziej niebezpiecznych łotrów - nieoficjalnych władców całego Niższego Miasta. [opis z tyłu książki]


Cóż,po książkę sięgnęłam ze względu na zachęcającą okładkę.Zaraz zaczniecie,że ojej,książki nie ocenia się po okładce,ale powiedzcie sobie szczerze czy wy tak nie robicie.Powracając jednak do tematu Klątwy Opali to muszę przyznać,że nasza droga pani Pierce wytworzyła coś nietypowego.Książka to tak naprawdę dziennik szesnastoletniej Becki Cooper,która rozpoczyna pracę jako szczenię,czyli uczeń strażników miejskich powszechnie nazywanych psami,w Tortallu,świecie osadzonym w umyśle autorki.To typowa młodzieżówka,która zawiera w sobie ukryte prawdy życiowe,śmieszy,a czasem nawet sprawia,że na chwilę czujemy jak ustaje nam oddech i jeszcze raz musimy przeczytać stronę,aby upewnić się,że to stało się naprawdę.Dobrze napisana,luźnym językiem,czasem nawet trafi się przekleństwo ;-) (pewnie poprawiliście się na siedzeniu). 

„-To jest Drapek- wyjaśnił Tunstall. Wziął sobie krzesło.-Będzie pierwszym kotem zarabiającym, jako Pies….
Klątwa Opali spodoba się miłośnikom dobrej fantastyki i humorystycznych postaci zwierząt.Oczywiście,dla podsycenia czytalności występuje też wątek miłosny,choć (ku mojej uciesze,bo niezbyt lubię miłostkowe historyjki w tego typu książkach) nie jest on specjalnie rozbudowany.Rozbudowana jest za to droga do uznania i szacunku Becki wśród ludzi z miasta.Tamora pokazała też w świetny sposób atmosferę panującą w biedniejszych dzielnicach miast.Morderstwa,uprowadzenia i paserstwo w końcu się ze sobą zejdą i Becca oraz jej nauczyciele Tunstall i Goodwin dostaną zadanie,które wymaga ciężkiej pracy zespołowej.Prócz tego we wrogach zyskają przyjaciół. Należy zauważyć,iż autorka w tej książce pokazała swoją niezwykłą wyobraźnię.Jest tu tak dużo elementów zarówno niewyobrażalnych jak i takich,które możemy spotkać na co dzień.Takie zróżnicowanie pojawia się teraz w wielu książkach,jednak pani Pierce ujęła to w dość nietypowy sposób,gdyż ukazała,jak odmienność głównej bohaterki może na nią dobrze wpłynąć.Niektóre wypowiedzi z tej książki mogłyby być niezłą motywacją dla nieśmiałych i "innych" osób.

"Cały talent świata nie zastąpi dobrego, solidnego doświadczenia."
Podsumowując,książka jest świetna dla każdego,dla chłopaków,dziewczyn,dzieci i dorosłych.Bawi,wzrusza i zapiera dech.To idealne połączenie.Ponadto jest napisana w narracji pierwszoosobowej,którą uwielbiam ,i która niestety pomału zanika i pojawia się w niewielkiej liczbie książek.Czytając Klątwę Opali można wyczuć emocje i stać się na tę jedną chwilę Beccą.Winszuję Tamorze Pierce za niezwykłą kreację słowną.

8/10

Brak komentarzy:

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.