30 lipca 2015

#46 Złodziejka Książek-Markus Zusak

Liesel Meminger żyje w trudnych czasach wojny . Jej mama po śmierci męża i zarazem żywiciela rodziny jest zmuszona oddać Liesel oraz jej brata pod opiekę rodziny , która będzie w stanie zapewnić jej przyzwoity byt.Jednak wszystko zmienia się gdy brat Liesel umiera w podróży - to właśnie na jego pogrzebie przy torach Liesel kradnie swoją pierwszą książkę o tytule "Podręcznik grabarza" . Jednak Liesel nie potrafi czytać i zaczyna dostrzegać piękno słów dopiero gdy Hans Hubermann,jej przybrany papa uczy ją tej niezwykłej sztuki . Później w piwnicy urządza jej ścianę słów , co nie podoba się jej przybranej matce,z natury kobiecie o żelaznych zasadach. Liesel jednak nie poddaje się i czyta coraz więcej kradnąc książki razem z Rudym Steinerem-chłopcem , który skrycie się w niej podkochuje . Sprawy zaczynają się nieco komplikować kiedy pod dach Hubermannów trafia Żyd,który rozjaśni życie Liesel , ale zaciemni i tak ciemną sytuację jej nowej rodziny...

Ta książka jest jedną z najważniejszych w moim życiu - i nie chodzi tu tylko o jej wspaniałość i przekaz,ale o to,że to książka przy której poczułam czym są prawdziwe emocje towarzyszące czytaniu.To właśnie przy lekturze "Złodziejki Książek" po raz pierwszy podczas mojego książkocholizmu zdarzyło mi się płakać jak dziecko , przez co zagnieździła się w moim sercu i siedzi tam do dzisiaj . Nawet pisanie o niej powoduje u mnie zaszklenie się oczu .Jest to książka z rodzaju tych , które szokują swą wymową i bawią mimo czarnej rzeczywistości . 

Każdy ma dane przez Boga prawo do własnej głupoty.
Narratorem jest Śmierć i już na początku uprzedza nas o tym , że nie obserwuje tylko Liesel , ale każdego z nas . Jednak postać Liesel Meminger zaciekawiła go na tyle , że postanowił śledzić jej losy.Markus Zusak przedstawił Śmierć nie jako wroga , ale przyjaciela , który patrzy na nasz rozwój i spisuje naszą historię , aby zdecydować, w którym momencie ją przerwać .

Z nieznanych mi powodów umierający zawsze zadają pytania, na które znają odpowiedź. Może dlatego, że przed śmiercią muszą się upewnić, że jednak mieli rację.
Chyba najbardziej wzruszyła i urzekła mnie historia Rudyego - zakochanego chłopca, który za wszelką cenę chciał pocałować Liesel . Pomagał jej nawet kraść książki , aby zdobyć jej aprobatę . Śmierć mimowolnie zaczęła wplatać w historię Liesel również jego uczucia, co jeszcze bardziej wprawiło mnie w dziwny nastrój . Kolejnym niezwykle poruszającym wątkiem jest na pewno historia Maxa , Żyda , którego uratował Hans Hubermann . Jego rysunki Hitlera i całokształtu wojny pokazały mi , czym naprawdę była wojna oraz , że nie każdy Niemiec jest zły. Mimo iż postać Maxa nie jest obsypana różami to uważam, że to właśnie on wniósł do serca Liesel najwięcej miłości .

Z nieznanych mi powodów umierający zawsze zadają pytania, na które znają odpowiedź. Może dlatego, że przed śmiercią muszą się upewnić, że jednak mieli rację.
Jeżeli chodzi o Rosę,przybraną matkę Liesel to jest to dla mnie wciąż kobieta zagadka.Prowadziła dom żelazną ręką i nie bała się uderzyć Liesel za złe zachowanie ,a mimo to pojawiały się momenty, w których pokazywała , że naprawdę ją kocha . I jeszcze żona burmistrza - starała się zapelnić pustkę po stracie syna wypełnić obserwowaniem Liesel czytającej w jej bibliotece . W tej książce znajdziemy chyba całą paletę zachować ludzkich w czasie wojny . To nie jest wcale wesoła książka ,choć narracja Śmierci była bardzo luźna i momentami wywoływała uśmiech , ale sumując wszytsko jest to pełna cierpienia i łez powieść , która moim zdaniem powinna być w kanonie lektur szkolnych.

W głębi mego czarno bijącego serca wiem. Byłby szczęśliwy, na pewno.
Widzicie?
Nawet śmierć ma serce.
Podsumowując , "Złodziejka Książek" to książka, o której się nie zapomina . Ona łamie nasze serce,sprawia,że śmiejemy się tylko po ty , by za chwilę wejść w gęstą atmosferę smutku. Trudno mi wyrazić moje uczucia do tej książki - ona jest po prostu dla mnie bardzo ważna. Wspominałam o niej na każdym wypracowaniu i znajduję odniesienia do niej w swoim życiu niemal na każdym kroku . Ta powieść pokazała mi,że książki są czymś magicznym , że potrafią niezmiernie zmienić człowieka . To chyba właśnie ta książka sprawiła , że czytanie stało się dla mnie czymś więcej niż tylko hobby. Polecam ją dosłownie wszystkim . Każdy powinien ją przeczytać , gdyż to nie jest książka , obok której przechodzi się obojętnie .

10+/10 

Brak komentarzy:

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.