15 lipca 2015

#32 Strych Tesli-Neal Shusterman, Eric Elfman

Czternastoletni Nick wraz z ojcem i bratem przeprowadza się do starego, wiktoriańskiego domu. Po niefortunnym wypadku z tosterem cała trójka postanawia pozbyć się zalegających na strychu gratów. Na wyprzedaż przybywają niespodziewane tłumy sąsiadów. Tego samego dnia Nicka odwiedzają podejrzani mężczyźni w garniturach. To daje początek serii dziwnych wydarzeń. Chłopiec odkrywa, że urządzenia, które sprzedał, działają zupełnie inaczej, niż powinny – aparat uwiecznia sceny z przyszłości, ogniwo ożywia umarłych, magnetofon zaś nagrywa… myśli. Czy Nick i jego nowi przyjaciele rozwikłają zagadkę strychu, zanim będzie za późno? I czy dowiedzą się, do kogo należą inicjały „NT”, widniejące na każdym z przedmiotów? Pierwszy tom nieprawdopodobnej serii. Wciągająca fabuła, wielka dawka nietuzinkowego poczucia humoru, a do tego wszystkiego tajemnicze wynalazki i pytanie – czy to jeszcze nauka, czy już magia?[opis z tyłu książki]


Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się aż takiego zaskoczenia."Strych Tesli" to lekka,wciągająca lektura pełna akcji i ciekawych postaci,którą szybko i przyjemnie się czyta.Jest pełna oryginalności i nietypowych wydarzeń,które zarówno bawią jak i uczą.Naprawdę,książka ta sprawiła mi wielką niespodziankę dostarczając radości prostej powieści,która nie wysysa emocji z człowieka.

Wszystko na tym świecie jest przerażające, dopóki tego nie zrozumiesz.

Już od samego początku wiedziałam,że to był dobry wybór.Zarówno tytuły rozdziałów jak i pierwsze ich zdania były tak wyjątkowe,że nie mogłam przestać czytać.Ponadto niezwykle zrozumiały język sprawił,że nawet nie zauważyłam kiedy ją skończyłam.Shusterman i Elfman przekazali też kilka faktów z historii bogatych w nowe szczegóły.To bardzo mi się spodobało-bohaterowie książki żyli naprawdę (Tesla.Edison,Einstein) ,co jeszcze bardziej podkreśliło współczesny charakter "Strychu Tesli".

- Pani Westfield, zamierzam włożyć pani kota do kuchenki mikrofalowej.
- Bardzo proszę. Niech pan nie zapomni w połowie czasu pieczenia przewrócić go na drugą stronę.
Pełne humoru postacie szczególnie przypadły mi do gustu.Gadatliwy Mitch,którego mimo wszystko polubił Nick,chłopak o niezwykłym talencie ściągania na siebie uderzeń tostera ,Caitlin nieznająca swoich prawdziwych uczuć.Petula,mała i wścibska fotografka,Theo,który był aż zbyt przeciętny w swej przeciętności oraz Nick,nienawidzący słońca chłopak,który zawsze chciał być wampirem.Już same te opisy mogą zachęcić to przeczytania tej książki.Mogę z czystym sumieniem rzec,że autorzy "Strychu Tesli" stworzyli niepowtarzalną powieść,która bawi,uczy jak i smuci.Dziwi mnie,że taki mały jest o niej rozgłos.

Mimo pozornie prostej fabuły,książka ta posiada w sobie wiele prawdy o tym jaka jest dzisiejsza przyjaźń oraz jak funkcjonują ludzkie charaktery.Najlepszym tego przykładem jest ten dość długi,ale jakże piękny w swej wymowie cytat:

-[...]Powiedzieli,że szalejące pożary muszą zdarzać się tak często,gdyż zarośla i lasy są zbyt gęste.[..]Ale zdrowe drzewa zawsze przetrwają.Istnieją nawet pewne nasiona,które nie wyrosną,dopóki najpierw nie spłoną-Nick wzruszył ramionami-Straciłaś dzisiaj kilkoro przyjaciół?Być może,ale to nie byli prawdziwi przyjaciele.To tylko krzaki.A ci,którzy zrozumieli i cię nie opuścili?To zdrowe drzewa.[..]
-Myślę,że ty jesteś całkiem zdrowym drzewem.
-Tak-mruknął-Wierzbą płaczącą.
-Przynajmniej nie jesteś lipą.

Podsumowując,"Strych Tesli" to bardzo dobra książka,gdy chcemy uciec od mocnych lektur oraz od naszej zwykłej codzienności.Czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko,a porządna dawka śmiechu pozwoli na chwilę zapomnieć o naszych smutkach.Ja osobiście dobrze się przy niej bawiłam i jeżeli w końcu wyjdzie w Polsce następna część na pewno po nią sięgnę.

8+/10

Brak komentarzy:

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.